w malinowie dymu smuga
rozmalinia mnie w dwóch strugach-
jedna ściąga z tego świata,
druga liże tęcze w kwiatach
w ich kielichach- kwiatostanach
nurzam głowę niedospana
i wydymam myśli w smugi-
niech nam żyje wariant drugi!
niech się szarga i wszeteczy
niedomyśleń mir człowieczy!
w niedopatrzeń miękkich chmury,
w niedokonań cień ponury,
kiwam głową niezadartą
rozmaliniam, że nie warto-
niedowierzać w niedorzeczność
niedowidzieć, gdzie bezsprzeczność
niedoczuwać niedowierzeń,
niedosłyszeć niepostrzeżeń!
nade wszystko zaś nie warto
kiwać głową- niezadartą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz