23.05.2008

*

nazwał ją aniołem

a potem
nie mógł doszukać się skrzydeł
rozplatał złote warkocze
gdzie aureola
śpiewała to prawda
mówili po łąkach sam bóg schodzi
by jej słuchać

może to nie łzy
śniły mu się
może to nie krople rosy

a potem
na długo się zabłąkał
wypatrując białego puchu
węsząc złotego promienia
całując ślady krwi
błękitnej
o zmierzchu

Brak komentarzy: