23.05.2008

trochę z babci

muszę tu przepisać, bo Babcia lubi wydzierać ze swoich zeszytów kartki bez wyraźnego powodu i obawiam się, że mogę tego już później nie znaleźć.

Myślę, że w dziesiątym pokoleniu urodzi się nam jakiś Owidiusz ;)

50 LAT NA WESOŁO
Pasujemy do siebie jak dwa buty
nie od jednej pary
jeden wciąż myśli, że nowy
drugi myśli - że stary
jeden błyszczy i tupie
i myśli, że jest piękny,
drugi matowy i człapie
wciąż smutny i nadęty.
ciężko tym butom iść w parze,
bo droga ciężka, daleka,
jak jeden wyjdzie do przodu,
to drugi stoi i czeka.
Lecz kiedy dojdą do końca
swojej wskazanej drogi,
będą szczęśliwe, że doszły
choć były niedobrane
i bardzo ścierały nogi.

Brak komentarzy: