dźwięk, do którego się wraca
na pięciokrotnych wijach kabli
zawieszam klucz
madames et monsieurs:
madame et monsieur!
dwa krzyżyki obok klucza
narzucają
dźwięk, do którego się wraca
do którego trzeba
bo inaczej
nie
de
spotkał mnie dzisiaj czarodziej
w walizce na kółkach miał schowane lalki
rozpoznałam to po stukocie kółek o bruk
iik iik ii
tak stukają kółka wiozące lalki
trochę na trzy
(a w tle za szorstkim garniturem z wełny
wieża zegarowa iska spomiędzy chmur
miarowe, obcasowe guziki w sam raz
na oczy bezczelnym kukłom)
czy robisz im drewniane brzuchy?
pytam patrząc łakomie na kółka
drewniane trzewia
czarodziej obrusza się
kiedy one muszą być głaskane po brzuchach,
żeby w ogóle mogły przemówić
(a w tle za szorstkim garniturem z wełny
na wieży siada czarny strzęp mojej sukienki
bo musisz wiedzieć gdy oddam partyturę
że czarna była sukienka, a pantofle czerwone)
spotkał mnie dzisiaj czarodziej
taka dominanta
bo słońce stało w zenicie
nad wieżą ze strzępem
a może wcale nie
może były chmury
i czarodziej został w domu
a ja w czerwonych kaloszach
a ty patrzyłeś z góry
na pięciokrotne wije kabli
na krzyżyki
na klucz
vis-a-fis
jesteś jak dźwięk
do którego się wraca
czasem
o tercję za późno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz