24.05.2009

plaża


plaża
cmentarz wapiennych medalionów
śmietnik za fabryką porcelany
błyska pod stopami
połówką, ćwiartką piękna

gdy się schylasz, by je podnieść
pąsowieją ze wstydu
od utrąconego podbródka biegnie
czerwona napięta żyłka

muszle dłoni, ucha muszla
mówisz
póki nie zdmuchniesz z nich piasku
nieświadomy braku
masz prawo mówić głupstwa

jak to dobrze że spotykamy się
właśnie tutaj
chciałam w końcu zamienić z Tobą
dwa słowa

Brak komentarzy: