16.01.2010

pokój na pradze


jestem praską księżniczką
z płomyka mam grzywkę i dotyk
przeznaczony uchu twojej filiżanki

na półkach piętrzą się kamienice
z przeciwnego brzegu jutra
które zaparzyć ci okno?

orientalne smugi piosenek bim bomb
podmuch wiatru w spódnicę szyby
w czerwonej pauzie pieprzu drży
słodki szlaczek wielokropka

do nabrzeża od nabrzeża filiżanki
tratwa ta ta z kardamonu
łupina łyżeczki tramwaju puszka
dzwonek

milcząca noc w liberii
sponad naszych głów
dosładza herbatę śniegiem

na parapecie szwadrony wron
wlepiają w nas spłonki oczu
łuskami pazurków drobią
podbródek spodka
sio

jaki ładny ten twój nowy pokój
nie ma zasłonek –  raz
jest szyba – dwa
trzy

Brak komentarzy: