27.10.2007

chucie w hucie (czyli co wynika z zaszłości romantycznych w pozytywizmie)

w zgrzycie maszyn
w taśmy szumie
nikt już kochać się
nie umie

choć chucie w hucie
choć w hucie chucie
grzmią

w tłoków popędzie
wpędzony tłok ów
nie ma miłości
już na boku

choć chucie w hucie
choć w hucie chucie
wciąż

iskrzy się spawacz
i grzeje spawarka
nie czują siebie
na swych suwmiarkach

choć chucie w hucie
choć w hucie chucie
są!

stolarz hebluje
że wióry lecą
niczyje oczy się
do mnie nie świecą

choć chucie w hucie
choć w hucie chucie
chodź

zbudź chucie w hucie
zbudź w hucie chucie
no!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ech, choć chucie w hucie, bedę podśpiewywać jak nic! :)
pozytywistycznie będzie mi przyświecać. taktak.

Anonimowy pisze...

chucie w hucie
nad chuciem chuć
ja będę tedy
żelazo kuć
czy zimne ono
gorące czy
żelazo straszne
co noc się sni

och, jakem młot
kowadła czuć
tę parną ciemną
żelazną chuć...

a.w.