7.11.2007

lisy

Gonią mnie lisy- pierwszy lis, drugi... siódmy lis...

po górkach i dołkach-
lis___------top-----____ada

a wiadomo, że a ma najniższą artykulację, bo wszystko leży.

i powietrze swobodniej przepływa z płuc na zewnątrz
by wyartykułować to, co niezbędne.

ale za pierwszym drugi- za drugim trzeci- i wciąż nie tracę z oczu lisiej kity, choć to co chwila lis jest odmienny, płomienniejszy i wyszarpany mocniej.

wyżej cenię tę gonitwę niż

^^^list-opada...

przynajmniej nie jest smutniej niż to konieczne

Brak komentarzy: