niepewnie stąpaj
i szkieł bój się w trawie
bo miesiąc rozsypał
swoje wspomnienia
niepewnie stąpaj
bo zamiast po jawie
stąpasz po jego
rozbitych marzeniach
bo chwila niepewna
bo noc taka rzewna
bo chłodne już dłonie
bo nic nie ma po niej
bo świat się kołysze
i krzycząc, nie słyszę
aż gardło się zdziera
umieraj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz