musiało to się stać obok kebaba no bo gdzie sto pięćdziesiąt siedem metrów szarego papieru nie zauważyłam nie zauważyłam wchodzę na salę pełną luster odbierają ode mnie płaszcz i ledwo biorę numerek już wszyscy patrzą na mnie wiem wiem znowu schudłam aż tu nagle brawa jaki manifest prosimy na środek i książę podaje mi dłoń mówi jesteś tego warta marszałek chce cię poznać idziemy książę ja lustra i srajtaśma na sam środek sali idziemy a ludzie sczytują z podłogi zdanie za zdaniem:
"happiness is a warm gun. turpizm is dead. idzie nowe.
jednorazowe naczynia krwionośne (z perforacją na słomkę). zadbaj, by trafiły do ponownego przerobu.
minister zdrowia ostrzega: turpizm is dead. my, niżej, domagamy się reprezentacji i
nowej literatury konsumpcyjnej
, która byłaby zdolna oddać ducha czasów, w których przyszło nam żryć. ogłaszamy
epokę organo, uniwersalnej przyprawy o unikalnej recepturze, która smakuje GLAMOUR wszystkim
bez kitu. "
- prosimy powiedzieć kilka słów do mikrofonu
- mam na imię magdalena przyjechałam z sochaczewa miłuję przyrodę i staram się ją poznać. interesuję się sportem. w wolnych czasach czytam dobrą literaturę i spaceruję.
Zza kurtyny wybiega pies bez jednej łapy, ale to tym lepiej.
tłum skanduje słowo na s.
[kurtyna]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz